Jaka przyszłość czeka rybnickie lasy?
Ma w tym pomóc powstający dokument: Plan Urządzenia Lasu Jak mają wyglądać rybnickie lasy za kilkadziesiąt lat? Co się zmieni? W jakim kierunku powinno rozwijać się Nadleśnictwo Rybnik? O tym wszystkim dyskutowano w Domu Kultury w Boguszowicach, gdzie leśnicy zorganizowali naradę z udziałem samorządowców i strony społecznej.
Rybnickie lasy – jakie będą za kilkadziesiąt lat?
Wkrótce ma powstać ważny dokument Plan Urządzenia Lasu. Mówi Grzegorz Janas, naczelnik Wydziału Urządzania Lasu z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach
Grzegorz Janas: To jest taki moment dla leśników, w szczególności dla nadleśnictw, kiedy powstają podwaliny do pomysłu na to, w jaki sposób gospodarze, leśnicy mają prowadzić prace leśne przez najbliższe dziesięciolecie. Ten proces tworzenia naszego dokumentu planistycznego jest procesem uspołecznionym. Tym dokumentem planistycznym jest plan urządzenia lasu.
Radio 90: Mówiąc wprost, tego lasu ma być więcej czy mniej, czy będzie po prostu zielono dookoła?
Grzegorz Janas: Jak najbardziej. Chodzi o to, żeby cały czas w krajobrazie otaczającym tutaj mieszkańców funkcjonował krajobraz leśny.
Grzegorz Janas Naczelnik Wydziału Urządzania Lasu z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach, w rozmowie z Arkadiuszem Żabką podkreśla, że konieczna jest wymiana pokoleniowa. Stare drzewa trzeba zastąpić starymi. Będzie coraz mniej sosny w lasach rybnickiego nadleśnictwa, która będzie stopniowo zastępowana przez inne gatunki.
Grzegorz Janas: Widzimy, że młode drzewka, tak jak i młody człowiek, łatwiej się adaptuje do nowych, zmieniających się warunków. Stare drzewa szybciej są narażone na wymieranie, w związku z czym to następstwo pokoleń jest troszeczkę podyktowane jakby tymi zmianami klimatycznymi. Sosny powinno być w Nadleśnictwie Rybnik coraz mniej ze względu na to, że siedliska, żyzność gleby wskazuje, że są tu oczywiście takie fragmenty lasu, takie fragmenty gleb, gdzie powinien dominować buk czy dąb, inne gatunki niż sosna. Niemniej jednak sosna z krajobrazu nie zniknie.
W pracach nad powstaniem Planu Urządzenia Lasu brany jest też głos tzw. strony społecznej. To bardzo ważne mówi Leszek Szejka ze Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Wsi Bełk, któremu udało się uratować od tzw. zrębni całkowitej drzewa na osiedlu Karolinka w Czerwionce czy na wzgórzu Ramża w Bełku.
Leszek Szejka: Między innymi ostatnie praktyki mówią o tym, że możemy dojść do solidnego konsensusu. Udało nam się od uchronieniani tak zwanej zrębni całkowitej, gdzie w spotkaniu terenowym mogliśmy zapobiec właśnie takiej zrębni całkowitej i zostały zachowane czy to pasma ochrony drzew, czy wytypowaliśmy drzewa, szczególnie w dobrej kondycji i te drzewa, ten drzewostan pozostał. Mam nadzieję, że podejście do konsultacji społecznych w naszym kraju właśnie będzie miało tego typu wymiar. Nie będzie to ukrywane, tylko to będzie przejrzyste.
Najważniejszy jest las, ale wymiana drzewostanu jest konieczna
– mówi Nadleśniczy Nadleśnictwa Rybnik, Grzegorz Adamczyk.
Grzegorz Adamczyk: Mieszkają tu bardzo fajni ludzie. Idzie się dogadać. Spotykamy się w terenie i myślę, że dojdziemy zawsze do porozumienia. Na pierwszym miejscu jest las. Las zdrowy i trwały. To jest nasze zadanie i chcemy tak, żeby następnym pokoleniom ten zdrowy las przekazać.
Radio 90: W dyskusji pojawił się temat wycinki lasów. To najbardziej boli takiego przeciętnego mieszkańca.
Grzegorz Adamczyk: Wymiana pokoleń musi być, tak jak człowiek, są młodzi ludzie i starzy ludzie, tak samo las jest młody i stary las. Musimy nad tym czuwać, aby ten las zachował ciągłość i trwałość.
Radio 90: Ma pan poczucie, że coraz więcej osób chce zabrać głos w sprawie lasu?
Grzegorz Adamczyk: Tak, mnie to cieszy. Lubię rozmawiać.
Leśnicy podkreślają, że las w regionie tak mocno zurbanizowanym pełni bardzo ważną rolę społeczną, bo wielu mieszkańców właśnie tam odpoczywa. Tzw tereny rekreacyjne będą brane pod uwagę przy tworzeniu Planu Urządzania Lasu.
