Nie terroryści i nie wypadki samochodowe. To smog jest naszym największym wrogiem
Na 50 najbardziej zanieczyszczonych miast Unii Europejskiej aż 33 znajdują się w Polsce, To przerażające dane, a jednak problem smogu wciąż jest bagatelizowany. Nie zabije nas od razu, ale gromadząc się w naszym organizmie powoli będzie go wyniszczał. Przedostanie się do naszych płuc, oskrzeli, krwi, a tuż potem do mózgu. To on będzie odpowiadał za choroby układu oddechowego i krążenia. Przez niego możemy nabawić się zawału, udaru mózgu albo raka płuc, nawet jeśli nigdy nie paliliśmy papierosów. Możliwe jest też zatrzymanie akcji serca. Smog - bo o nim mowa - zabija rocznie w Polsce nawet 48 tys. osób. Na 50 najbardziej zanieczyszczonych miast Unii Europejskiej aż 33 znajdują się w Polsce
Plakat KONKURS PLASTYCZNY “KAWKA”
Ta niepozorna mgła składa się z pyłów i szkodliwych związków chemicznych. W Warszawie tworzą ją głównie spaliny samochodów. Na południu naszego kraju większość zanieczyszczeń i smog pochodzi z kominów. W pierwszym przypadku będą miały szary kolor, w drugim - żółtawo-brązowy. W obu będą śmierdzieć i sprawią, że nie będziemy mieli czym oddychać.
Innym problemem jest przestarzały system ogrzewania. Z danych profesora Bolesława Samolińskiego, kierownika Zakładu Profilaktyki Zagrożeń Środowiskowych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wynika, że na ok. 5 milionów polskich domów jednorodzinnych, 3,5 miliona nie spełnia współczesnych wymogów. Polacy i tu najczęściej wybierają najtańsze i najprostsze rozwiązania. A te - jak już wiemy - często najbardziej szkodą środowisku. Prawda jest brutalna - polskie domy jednorodzinne ogrzewane są przede wszystkim przez węglowe kotły. Wymiana wszystkich na nowoczesne urządzenia kosztowałaby niemal 150 miliardów złotych!
Większość z nas nie zdaje sobie sprawy ze skali problemu. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO bezpieczny dla ludzkiego zdrowia górny poziom zanieczyszczenia pyłem zawieszonym PM10 to 20 mikrogramów na metr sześcienny. W Polsce obowiązują jednak zupełnie inne dane. W naszym kraju alarm podnosi się dopiero przy poziomie 300 mikrogramów PM10.
Tymczasem smog zabija Polaków. Gorzej jest tylko w Rumunii, Bułgarii, Serbii i krajach azjatyckich. Porównując - w 2016 roku na drogach zginęło prawie 3000 obywateli, średnio 250 miesięcznie w skali kraju.
Inny przykład? Łączna liczba ofiar zamachów terrorystycznych w Europie Zachodniej od roku 1970 do dzisiejszego dnia nie przekroczyła 10 tysięcy. Jak informuje Europejska Agencja Środowiska z powodu smogu umiera nawet 48 tys. Polaków rocznie. Komisja Europejska oszacowała tę liczbę na ok. 40 tys, a organizacja HEAL (Health and Environment Alliance) na ok. 44 tysięcy.
Lekarze ze Śląskiego Centrum Chorób Serca odkryli też, że za każdym razem, gdy poziom smogu niebezpiecznie się podnosi, liczba zawałów serca rośnie średnio o 12 proc., udarów mózgu o 16 proc., a zatorów płucnych - o 18 proc. Statystyki są przerażające.
WALCZMY ZE SMOGIEM !!!
Leszek Szejka
Żrodło: naszemiasto.pl