- Otrzymaliśmy pismo od arcybiskupa Damiana Zimonia, w którym pyta on o
możliwość przeniesienia tego obiektu. Stoimy na stanowisku, że kościół wymaga
przede wszystkim gruntownego remontu, a przenosiny mogą mu tylko zaszkodzić -
tłumaczy Magdalena Lachowska z biura wojewódzkiego konserwatora zabytków w
Katowicach.
Zdaniem specjalistów większość zabytkowych, drewnianych desek mogłaby przeprowadzki nie wytrzymać.
- Mieliśmy już wcześniej podobne przypadki, kiedy po przeniesieniu budynku
sakralnego okazywało się, że 80 albo nawet 90 procent desek uległo zniszczeniu.
Nie ma więc mowy o rekonstrukcji obiektu, bo większość elementów jest nowych -
mówi Magdalena Lachowska.
- Poza tym ochroną, oprócz kościoła, objęty jest też cały teren wokół niego, czyli park, drzewa i zabytkowe ogrodzenie. Nie można wyrwać samego kościoła z otoczenia, bo straci on swój dotychczasowy urok - dodaje.
Radości z takiego stanowiska konserwatora zabytków nie ukrywają mieszkańcy
Bełku, maleńkiej wsi w gminie Czerwionka-Leszczyny.
- Wielu mieszkańców walczyło o zachowanie tej perełki. Teraz stoi jednak przed nami inne, poważne zadanie. Musimy zadbać o ten kościół i zrobić wszystko, by znalazły się pieniądze na jego utrzymanie i remont. Liczymy na zaangażowanie gminy - mówi Jolanta Szejka, sołtys Bełku.
Barbara Kubica - Dziennik Zachodni